Bardzo zaskoczyło mnie to, że tak wiele osób mnie odwiedzało. Na prawdę musiało być poważnie, skoro mój brat przyjechał ze Szczecina z dnia na dzień biorąc sobie dłuższe wolne, a jednak mając dużą firmę pod sobą, następnie dwie przyjaciółki, które mają małe dzieci i nie tak łatwo wyjechać z domu na odwiedziny do miasta 60 km od nich, mąż siostry, który praktycznie nigdy nie ma czasu a tu nagle stoi przede mną, ciocie, wujki i kuzynki, którzy mają swoje sprawy i rodziny, rodzice czuwający non stop, wymieniający się jedynie dyżurami na oddziale, znajomi i niestety nie pamietam kto jeszcze był. Czas w szpitalu jest bardzo trudny a najgorzej jak się zostaje samemu i czas strasznie się ciągnie. Czekałam tylko, żeby szybko nadszedł wieczór i wreszcie przespać noc aby był kolejny dzień. Szpital ze strony chorego to zupełnie inne miejsce patrząc ze strony zdrowego. Dlatego tak ważne są odwiedziny chorego w szpitalu.
Odwiedziny w szpitalu
Choroba / środa, 26 grudzień 2018