Zanik nerwu wzrokowego


Choroba / czwartek, 20 luty 2020

Zaczęłam szukać informacji, gdzie mogę udać się z moim okiem. Umówiłam się również z kilkoma cenionymi lekarzami okulistami aby oni mogli mnie jakoś nakierować. Jeden z nich polecił mi panią doktor z Katowic. Umówiłam się i pojechałam z bratem Grzegorzem. Pani doktor zrobiła mi bardzo szczegółowe badania, stwierdziła w jednym oku całkowity zanik nerwu wzrokowego a w drugim częściowy zanik nerwu wzrokowego. Podczas rozmowy nie dała mi żadnej nadziei na możliwość leczenia wzroku. Wspomniała o możliowści dokrwienia nerwu, pobudzenia go ale z ryzykiem, że mogę pobudzić komórki nowotworowe. Wysłuchałam tego ale nie przyjęłam do wiadomości ponieważ wiem, że teraz są takie możliwości w świecie, że na pewno coś można będzie z tym zrobić.
Póki co cieszę się, że wogole widzę, że widzę swoje dzieci i mogę sobie sama poradzić.

Zaczęłam szukać informacji w internecie. Znalazłam adresy instytutów w Polsce i zagranicą, które leczą zanik nerwu wzrokowego komórkami macierzystymi. Napisałam zapytanie do kliniki do Częstochowy i dostałam odpowiedź, że oczywiście robią takie zabiegi ale wykluczeniem jest posiadanie komórek nowotworowych co równocześnie mnie dyskwalifikuje, póki co jest to leczenie eksperymentalne więc jest odpłatne.
Jest światełko w tunelu, że jesli minie 5 lat to będę mogła skorzystać z leczenia i odzyskać wzrok. Póki co nie odpuszcxam i nadal szukam możliwości leczenia.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *