21 lutego 2021: Kochani, Ania dzisiaj o godz. 7:15 odeszła do Domu Ojca. Bardzo dziękujemy Wam za wsparcie, módlmy się o zbawienie jej duszy. Wczoraj przyjęła po raz ostatni namaszczenie chorych oraz Pana Jezusa w postaci chleba. Dzisiaj Jezus wita ją w Raju. Dziękujemy!
Przez dłuższy czas nic nowego się u mnie nie działo. Wpadłam w monotonię, jak to w domu, dzieci, dom, regeneracja sił, wizyty lekarskie, drobne infekcje. Cały czas dochodzę do siebie i ciągle też zauważam zmiany. Mój słuch jest bardzo dobry, jedynie co to przeszkadzają mi dodoatkowe szumy w głowie. Trudno to wytłumaczyć bo mam słuch […]
Zaczęłam szukać informacji, gdzie mogę udać się z moim okiem. Umówiłam się również z kilkoma cenionymi lekarzami okulistami aby oni mogli mnie jakoś nakierować. Jeden z nich polecił mi panią doktor z Katowic. Umówiłam się i pojechałam z bratem Grzegorzem. Pani doktor zrobiła mi bardzo szczegółowe badania, stwierdziła w jednym oku całkowity zanik nerwu wzrokowego […]
Pobyt w domu rodzinnym był zbawienny. Mogłam odpoczywać do woli, nikt mi nie przeszkadzał. Moja mama zajmowała się Miłoszkiem, ja natomiast nie musiałam się o nic martwić, wszystko miałam podane. Rozłąka z Madzią i Adasiem była dla mnie najgorsza, każda matka myślę, że wie o czym mówię. Musiałam jednak zacząć myśleć tylko o sobie, żeby […]
Przez dłuższy czas nic nowego się u mnie nie działo. Wpadłam w monotonię, jak to w domu, dzieci, dom, regeneracja sił, wizyty lekarskie, drobne infekcje. Cały czas dochodzę do siebie i ciągle też zauważam zmiany. Mój słuch jest bardzo dobry, jedynie co to przeszkadzają mi dodoatkowe szumy w głowie. Trudno to wytłumaczyć bo mam słuch […]
Zaczęłam szukać informacji, gdzie mogę udać się z moim okiem. Umówiłam się również z kilkoma cenionymi lekarzami okulistami aby oni mogli mnie jakoś nakierować. Jeden z nich polecił mi panią doktor z Katowic. Umówiłam się i pojechałam z bratem Grzegorzem. Pani doktor zrobiła mi bardzo szczegółowe badania, stwierdziła w jednym oku całkowity zanik nerwu wzrokowego […]
Pobyt w domu rodzinnym był zbawienny. Mogłam odpoczywać do woli, nikt mi nie przeszkadzał. Moja mama zajmowała się Miłoszkiem, ja natomiast nie musiałam się o nic martwić, wszystko miałam podane. Rozłąka z Madzią i Adasiem była dla mnie najgorsza, każda matka myślę, że wie o czym mówię. Musiałam jednak zacząć myśleć tylko o sobie, żeby […]
18 lipca nadszedł czas wyjazdu do Gliwic. Mieliśmy umówioną karetkę na ten czas. Pojechałam z mamą a za nami samochodem pojechał brat Staszek. Mieliśmy być dzień przed naświetlaniem. Dotarliśmy do szpitala w Knurowie. Okazało się, że na oddziale w ogóle nie ma pacjentów i w pięcioosobowej sali będę sama. Pomimo tego miałam zostać sama. Znowu […]
Ze szpitala pojechałam do siostry aby tam dojść do siebie po tym bardzo wyczerpującym okresie. Byłam bardzo słaba, ciężko było mi wsiąść do samochodu i dojechać do siostry. Byłam trochę przerażona, że w tym stanie będę w domu, już bez opieki lekarzy. Nie wiedziałam jak będzie mój stan się polepszał. Siostra przygotowała mi osobny pokój […]
Od samego początku cała rodzina stanęła na głowie aby zrobić wszystko żeby mi pomóc.Brat Staszek sporo czasu poświęcił mi, praktycznie zupełnie zaniedbując pracę zawodową i czas prywatny. Cały czas kontrolował co się ze mną dzieje i równocześnie analizując to co mówią lekarze. Ciągle pokonywał setki kilometrów aby przekazywać informacje lekarzom z Gliwic i Warszawy oraz […]
I się zaczęło…… 5 czerwca pojawiły się pierwsze wymioty. Nie brałam sobie ich bardzo poważnie do serca ponieważ kilka dni temu zaczęłam stosować aloes jako terapię na detoks całego organizmu. Po kilku dniach jego stosowania miały niby wystąpić wymioty jako skutek oczyszczania organizmu z wszelkich toksyn. Po dwóch dniach złego samopoczucia i ciągłych wymiotów postanowiłam […]
27 maja pojechaliśmy do Gliwic. Piękna pogoda na podróż, we mnie spokój, że wszystko będzie dobrze. Wiedziałam, że czekają mnie rzeczy, których do tej pory nie mogłam przyjąć typu robienie kolejnej maski, rezonansu i tomografii w przybitej masce do stołu. Na sama myśl miałam czarne myśli…a dziś w pełnym spokoju jechałam na te wszystkie najgorsze […]
Powrót do domu powinien kojarzyć się ze spokojem. Niestety ja od samego rana zaczęłam intensywnie działać. Jeszcze w Warszawie postanowiłam napisać do pani dr do Gliwic jaka jest sytuacja ( miała ona już moje płyty w Rzeszowa z ostatnim rezonansem ponieważ siostra je tam dostarczyła ) aby lekarze również mogli się wypowiedzieć co ze mną. […]
Warszawa 21 maja Przyjechaliśmy do Warszawy i czekaliśmy na wizytę. Lekarz radioterapeuta przeglądną płytę i stwierdził, że guzy są i nadaję się na radioterapię a jeśli chodzi o guzy w komorze to nadają się one do operacji ponieważ naświetlanie tego miejsca groziłoby mi wodogłowiem. Skierował mnie on od razu do neurochirurga aby z nim ustalić […]